Polacy!
W Warszawie utworzył się Rząd Narodowy. Obowiązkiem wszystkich Polaków jest skupić się solidarnie pod Jego Władzą. Komendantem polskich sił wojskowych mianowany został ob[ywatel] Józef Piłsudski, którego rozporządzeniom wszyscy ulegać winni.
Warszawa, 3 sierpnia
Rok 1914 w dokumentach i relacjach, oprac. Janusz Cisek, Kraków 2005.
Wybiła godzina rozstrzygająca! Polska przestała być niewolnicą i sama chce stanowić o swoim losie, sama chce budować swą przyszłość, rzucając na szalę wypadków własną siłę orężną. Kadry armii polskiej wkroczyły na ziemię Królestwa Polskiego, zajmując ją na rzecz jej właściwego, istotnego jedynego gospodarza - Ludu Polskiego, który ją swą krwawicą użyźnił i wzbogacił. Zajmują ją w imieniu Władzy Naczelnej Rządu Narodowego. Niesiemy całemu narodowi rozkucie kajdan, poszczególnym zaś jego warstwom warunki moralnego rozwoju.
Z dniem dzisiejszym cały Naród skupić się winien w jednym obozie pod kierownictwem Rządu Narodowego. Poza tym obozem zostaną tylko zdrajcy, dla których potrafimy być bezwzględni.
Kraków, 6 sierpnia
Polska w latach 1864-1918. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii, pod red. Adama Galosa, Warszawa 1987.
Kilka tysięcy polskich strzelców wkroczyło zwycięsko na ziemię Królestwa Polskiego [...].
Szeregi strzeleckie rosną z dniem każdym na terenie Królestwa. Tysiące ochotników miejscowej ludności zgłasza się dobrowolnie pod sztandary polskie. [...]
Zajęte przez polskich strzelców obszary organizują władzę cywilną pod hasłem państwowości polskiej.
Potężna armia austro-węgierska, która w imię kultury podjęła walkę z barbarzyńskim caratem, pozostaje w zupełnej harmonii z Naczelną Komendą wojsk polskich, uznaje i opiera się na zorganizowanych przez nią władzach cywilnych. [...]
Cel wojny, którą prowadzi dziś monarchia austro-węgierska z Rosją, pokrywa się z naszym. [...]
Nie ma dziś większego niebezpieczeństwa dla sprawy polskiej, jak brak jedności w samym polskim narodzie, jak groza rozbicia, groza osłabiania dokonanych już czynów, groza wahań i kunktatorstwa.
Z ramienia Rządu Narodowego i Naczelnego Wodza — komisarz wojskowy dla Galicji — w imię honoru narodowego i dobra naszej świętej sprawy, wzywam wszystkich Polaków w Galicji do jedności i zgody, wzywam wszystkich, w których piersiach bije polskie serce, by niezależnie od stosunków, jakie do dziś dnia panowały, niezależnie od stanowisk, jakie ktokolwiek dotąd w hierarchii społecznej zajmował i zajmuje, nikt nic nie przedsiębrał w sprawie polskiej na własną rękę bez porozumienia z Komisariatem Rządu Narodowego, jakim na terenie Galicji jest K.S.S.N.
Orientacja strzelców polskich zapanować dziś winna nad sprawami i kłótniami w Polsce. Komendzie strzeleckiej poddać się musi wszystko, co jest w Polsce żywe, jeżeli uratować mamy przyszłość naszą.
To jest pierwsze moje wezwanie. A wezwanie drugie tyczy się świadczeń i ofiarności, na jakie społeczeństwo zdobyć się musi na rzecz armii polskiej. [...]
Wszelką broń i amunicję należy składać w miejscowych Komendach strzeleckich, buty, mundury, pasy, worki, bieliznę, siodła, materiał aprowizacyjny itd. — do Intendentur strzeleckich, materiał opatrunkowy — do strzeleckich oddziałów sanitarnych, pieniądze i kosztowności — do Polskiego Skarbu Wojskowego. [...]
Polacy! Zdobądźcie się na czyn! Spełnijmy nasz obowiązek!
Kraków, 12 sierpnia
Rok 1914 w dokumentach i relacjach, oprac. Janusz Cisek, Kraków 2005.
Żołnierze!
Wystąpiliśmy jako garstka. W Kielcach i pod Brzegami wstrzymaliśmy przemoc odwiecznego wroga, zasłaniając sobą to, co już było wolne od stopy najeźdźcy. Obecnie naród budzić się zaczyna i nie chce nas zostawić samotnymi tak, jak byliśmy dotychczas.
W Krakowie zawiązał się Naczelny Komitet Narodowy ze wszystkich stronnictw polskich, który za zgodą austro-węgierskiej monarchii ma wystawić Legiony Polskie dla walki z Rosją.
Po porozumieniu się z tajnym Rządem Narodowym w Warszawie, zgłosiłem w swoim i waszym imieniu przystąpienie do organizacji szerszej, zapewniającej wojsku polskiemu większe środki i silniejsze działanie. Według umowy zawartej między Naczelnym armii austriackiej, oddziały nasze mają być kadrami dla formujących się Legionów.
Dziękuję wszystkim szarżom i żołnierzom za trudy i prace dotąd uczynione i chcę wierzyć, że zapał i dyscyplina wojskowa, które dotąd wykazujecie, będą dostateczną siłą, by przyszłe Legiony natchnąć pewnością zwycięstwa.
Kazimierz Sosnkowski, szef sztabu generalnego
Józef Piłsudski, komendant główny
Kwatera Główna, Kielce, 22 sierpnia
Rok 1914 w dokumentach i relacjach, oprac. Janusz Cisek, Kraków 2005.
Za kilka godzin opuszczają wojska Legionów Polskich, pod moją komendą zostające, gościnne mury prastarego wawelskiego grodu, by udać się na pole walki z odwiecznym wrogiem Polski.
W tej poważnej chwili odczuwam gorącą potrzebę złożenia całemu polskiemu Narodowi na ręce Jego jedynej obecnej reprezentacji, Naczelnego Komitetu Narodowego, tak imieniem własnym, jak i imieniem podległych moim rozkazom oficerów i żołnierzy, z głębi serca płynącego podziękowania za tak troskliwe zajęcie się Polskimi Legionami.
Na pole boju niesiemy serca pełne gorącej wdzięczności dla Narodu za Jego nadzwyczajną ofiarność.
Nie wątpię, że Naczelny Komitet Narodowy także i dalsze formacje Legionów Polskich otoczy tą samą opieką.
Staraniem moim i moich żołnierzy będzie odwdzięczyć się Narodowi czynami wojennymi, które nowym blaskiem okryją imię polskiego żołnierza.
[Karol] Durski[-Trzaska] m.p.p.
Kraków, 30 września
Rok 1914 w dokumentach i relacjach, oprac. Janusz Cisek, Kraków 2005.
Protestując przeciw wszelkim próbom narzucania narodowi samozwańczych rządów, czego wyrazem było powstanie tzw. Rządu Ludowego. Protestując przeciw powołaniu osób, tegoż samozwańczego rządu, przede wszystkim pana Ignacego Daszyńskiego na czoło ogólnonarodowego rządu, […] zebrani na wiecu [...] uchwalają:
1) żądać utworzenia prawdziwego Rządu Narodowego, złożonego z osób budzących w całym narodzie zaufanie, […]
2) żądać jak najszybszego zwołania Ustawodawczego Sejmu,
3) żądać okazania natychmiastowej zbrojnej pomocy Polakom bohatersko walczącym we Lwowie,
4) żądać dalszego tworzenia armii narodowej polskiej, przy bezwzględnym wyłączeniu z niej cudzoziemców i żywiołów bolszewickich.
Warszawa, 15 listopada
„Gazeta Warszawska” nr 1, z 16 listopada 1918.